Pierwsza wspólna akcja, później druga i… wszystko się zaczęło. Choć działają zaledwie kilka miesięcy, to mają już czym się pochwalić i działać nie zamierzają przestawać. Koło Gospodyń Wiejskich „Laski z Baranówki” planów na przyszłość ma wiele.
- Nieformalnie działamy od września 2022 roku - mówi Joanna Kowalska, przewodnicząca KGW „Laski z Baranówki”. - Zaczęło się to akcją „Serce dla serca” - to było bicie rekordu Polski w szyciu, które trwało 30 godzin. Mnie poproszono o pomoc w tej akcji, a że miałam maszynę do szycia, to stwierdziłam, że pomogę. Akcja polegała na szyciu poduszek w kształcie serca dla kobiet po mastektomii. Mogłyśmy wstępnie je przygotować, czyli je wyciąć. Bicie rekordu miało trwać 30 godzin, więc nie chciałam tam jechać z 5 poduszkami. Poprosiłam moje sąsiadki o pomoc. Wspólnie udało nam się przygotować i uszyć 500 sztuk tych poduszek.
W międzyczasie, gdy trwały przygotowania do maratonu, we Fromborku odbyła się akcja charytatywna ”Razem dla Poli”. - Potrzebna była pomoc dla 10-letniej bardzo chorej dziewczynki, która musiała mieć rehabilitację - opowiada nasza rozmówczyni. - Urząd Miasta i Gminy Frombork zorganizował akcję charytatywną, w której my także wzięliśmy udział.
- Ja jestem samoukiem szycia. Jak wyprowadziłam się na wieś, to chciałam zapełnić czymś fajnym te długie, ciemne wieczory. Zawodowo jestem księgową, więc potrzebuję czasami odskoczni. Kupiłam sobie maszynę, taką najzwyklejszą z marketu i metodą prób i błędów uczyłam się szyć, podglądając różne fora i strony internetowe poświęcone tematyce szycia. I ta moja przygoda z szyciem trwa już 6 lat. Padł pomysł, żeby na tę akcję charytatywną stworzyć bazarek. Wzięłam maszynę i na miejscu już szyłam czapki i kominy. Uszyłyśmy też około 100 dyń i one cieszyły się ogromną popularnością. Jadąc na tę akcję dla Poli, stwierdziłyśmy, że skoro mamy tam swój bazarek, to może zrobiłyśmy sobie jakiś plakat. Koleżanka namalowała taki ładny z napisem „Razem dla Poli”, były tam sowy uwielbiane przez dziewczynkę i chciałyśmy jakoś ten plakat podpisać. A że u nas zawsze zwracałyśmy się do siebie: „Laski”, to tak ktoś rzucił, że może podpiszemy się „Laski z Baranówki”. I tak zostało. Ta akcja zakończyła się sukcesem, bo zebrano wtedy aż 125 tys. zł, z czego nam udało się zebrać około 4,5 tys. zł.
Po bazarku działalność „Lasek z Baranówki” zaczęła się rozkręcać. - Ludzie pytali o te nasze czapki i kominy - mówi pani Joanna. - W międzyczasie jechałyśmy na to wspomniane wcześniej bicie rekordu. Przed zrobiłyśmy sobie roll-up, koszulki z wyszytym napisem „Laski z Baranówki” i to tak fajnie się rozkręcało. Miałyśmy ciągle dużo zamówień na te dynie. Stwierdziłyśmy, że skoro nam już tak dobrze idzie, fajnie się razem spotkać, wyjść w końcu z domu to może założymy Koło Gospodyń Wiejskich. I tak 3 listopada 2022 roku zostało zarejestrowane Koło Gospodyń Wiejskich „Laski z Baranówki”. Jesteśmy już formalną grupą, jest nas w tej chwili 17 osób.
Członkowie Koła pochłonięci są przygotowaniami do jarmarków wielkanocnych. - Do tej pory byłyśmy na 3 jarmarkach bożonarodzeniowych w Elblągu, Braniewie i we Fromborku. Bierzemy udział w różnych akcjach charytatywnych, robimy też warsztaty z robienia stroików i paczki dla seniorów z Baranówki.
- Nas jest tak mniej więcej pół na pół - połowę stanowią kobiety, połowę mężczyźni – kontynuuje swoją opowieść Joanna Kowalska. - Mężczyźni zazwyczaj zajmują się pracami trudnymi i ciężkimi, a dziewczyny skupiają się bardziej na pracach kreatywnych. Otrzymałyśmy ostatnio maszynę do szycia, więc mamy teraz dwie, znacznie nam to ułatwia pracę. Zrobiłyśmy np. prezenty na dzień babci i dziadka dla seniorów z naszej wsi. Teraz szykujemy się na bazarki wielkanocne w Elblągu i Braniewie.
Jakie plany ma Koło na 2023 rok? - To jest rok Kopernika. Baranówka leży 5 km od Fromborka. W związku z tym postanowiłyśmy uczcić ten rok Kopernika, a co za tym idzie, pokazać się także szerszemu gronu i zaistnieć trochę turystycznie. Od 1 maja do 30 września będą we Fromborku w każdy weekend nasze cykliczne bazarki. Tam będziemy oferować nasze turystyczne rękodzieło, czyli dużo rzeczy związanych z Fromborkiem. Współpracujemy z lokalnymi fotografami i artystami i oni nam przekazali swoje dzieła i my te dzieła przenosimy na tkaniny. Z tych tkanin szyjemy poduszki, siatki, robimy obrazki i magnesy. Zaangażowałyśmy się także w zorganizowanie wystawy dzieł jednego z lokalnych artystów. Na pewno chcemy się uczyć, rozwijać i bardziej angażować mieszkańców naszej miejscowości. Ten rok to będzie na pewno rok próby dla nas - czy przetrwamy, czy będziemy dalej działać. Myślę, że tak, bo już w grudniu zrobiłyśmy zapasy materiałów na Boże Narodzenie w tym roku. Chcemy zająć się też renowacją mebli. Może wrócimy do organizowanych wcześniej Dni Baranówki. Rozwijać się, pozyskiwać pieniądze, pisać projekty, doposażyć się sprzętowo.
Karolina Król
fot. archiw. KGW "Laski z Baranówki"