Czcionka:
Kontrast:
Partnerstwo remedium na trudne czasy
data dodania: 10.03.2023
Partnerstwo remedium na trudne czasy

Sytuacja trzeciego sektora w Polsce nie jest stabilna. Koniecznością są zmiany w ustawodawstwie czy finansowaniu, które pozwolą na efektywne funkcjonowanie organizacji. Rozmawiamy z Bartłomiejem Głuszakiem, przewodniczącym Rady Organizacji Pozarządowych Województwa Warmińsko-Mazurskiego oraz prezesem Federacji Organizacji Socjalnych Województwa Warmińsko-Mazurskiego FOSa.

 

- Jak sytuacja ostatnich lat wpłynęła na kondycję trzeciego sektora?
- Obecnie sytuacja organizacji jest bardzo zróżnicowana. Pandemia koronawirusa sprawiła, że część stowarzyszeń i fundacji nadal działa, ale wiele musiało w znacznym stopniu ograniczyć swoje działania, a nawet je zawiesić. W sektorze są organizacje, które rozwijają się, stale budują potencjał. Jest też duża grupa organizacji, których sytuacja się ustabilizowała, ale wciąż odczuwa skutki pandemii. Wiele organizacji obawia się utracenia ciągłości usług świadczonych beneficjentom ze względu na niestabilną sytuację związaną z finansowaniem działań. W obliczu rosnących cen energii i podwyżek coraz więcej organizacji wskazuje na trudności finansowe. Dlatego tak istotne staje się, by organizacje były partnerem samorządu. Tak już jest w dużym stopniu na poziomie województwa warmińsko-mazurskiego, gdzie przedstawiciele trzeciego sektora są coraz bardziej dostrzegani i zaangażowani w partnerskie działania.

 

- Pandemia, wybuch wojny w Ukrainie, teraz inflacja. To wyzwania, z którymi musieliśmy się zmierzyć w ubiegłym roku. Jak ocenia pan mijający rok?
- Jednym z największych wyzwań był oczywiście wybuch wojny w Ukrainie i pomoc ludziom szukających schronienia. W początkach wojny to właśnie Polska przejęła na siebie ciężar wsparcia. Tutaj ogromne znaczenie odegrała aktywność obywateli, ale również zaangażowanie organizacji pozarządowych. W pomoc zaangażowało się również wiele niezrzeszonych osób. Dużym wyzwaniem było również, by wsparcie nie było akcyjne, ale miało wymiar długofalowy. Po fali hurraoptymizmu ludzie byli zmęczeni i znużeni, wypaleni, trzeba było w końcu przejść do codziennej pracy. Tutaj konieczne było ułożenie relacji pomiędzy organizacjami trzeciego sektora a organami służb publicznych. Kolejnym problemem jest zubożenie społeczeństwa. I to nie tylko odbiorców naszych działań, ale również samych członków czy pracowników organizacji społecznych. Coraz więcej organizacji ma kłopoty, wśród nich są te, które prowadzą stałe placówki, np. Warsztaty Terapii Zajęciowej czy Środowiskowe Domy Samopomocy. Na ich trudną sytuację wpływają rosnące ceny energii, czy związane z tym koszty utrzymania. Wszyscy mierzymy się z kryzysem ekonomicznym.

 

- To wpływa na sytuację w organizacjach sektora.
- Trudna sytuacja ekonomiczna ma wiele źródeł, wynika z pandemii, wybuchu wojny w Ukrainie, kryzysu energetycznego, w końcu inflacji. To wszystko powoduje szereg problemów, m.in. wspomniane już trudności ekonomiczne czy fakt, że rośnie tzw. grupa ubogich pracujących. Stąd tak ważne jest przygotowanie się do nowej perspektywy funduszy unijnych. Organizacje mocno włączyły się w tworzenie programu regionalnego. W ramach grupy zainicjowanej przez Radę, a wspieranej ekspercko przez Stowarzyszenie ESWIP, konsultowały program i przekazały samorządowi uwagi oraz propozycje. Z tego co się orientuję, takie zaangażowanie i współpraca organizacji jest rzadkością w skali całego kraju, i warto to docenić. Teraz w mojej ocenie organizacje muszą bardzo mocno skupić się na budowaniu potencjału, współpracy i partnerstwa w samorządach.

 

- Kryzysy w ostatnich latach i miesiącach spowodowały, że organizacje sektora musiały dostosować się do tej sytuacji?
- Tak, organizacje muszą reagować i odpowiadać na potrzeby. Dobrym przykładem jest działanie organizacji niosących pomoc dzieciom i młodzieży, które doświadczyły przemocy bądź nie potrafią poradzić sobie z kryzysami. Do tego dotkliwie odczuwalny jest brak specjalistów z tej dziedziny, podobnie zresztą jak w innych, np. geriatrii. Dlatego inicjatywy podejmowane w tym kierunku są szczególnie cenne. Jedną z nich jest Centrum Pomocy Dzieciom w Olsztynie, realizowane przez Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom i Rodzinie „Arka” im ks. Juliana Żołnierkiewicza oraz Fundację dla Dzieci i Młodzieży Kółko Graniaste. To inicjatywa, która jest szczególnie ważna,  ponieważ wspiera dzieci pokrzywdzone przestępstwem.

 

- Jakiego rodzaju wsparcia potrzebują obecnie organizacje?
- Na przykładzie Federacji FOSa i organizacji, które ją tworzą, widać, że mierzymy się z różnymi trudnościami. To wymaga zmian, które są konieczne w aspekcie dostosowania się do usług świadczonych na rzecz społeczności, m.in. wzmocnienia personelu organizacji. Zarówno w wymiarze edukacyjnym, jak również w aspekcie pomocy psychologicznej osobom pomagającym innym. Niezbędne jest wsparcie instytucjonalne, by organizacje mogły się rozwijać. To wszystko jednak wymaga również współpracy na poziomie organizacji pozarządowych i administracji publicznej. To m.in. podejmowanie wspólnych działań, potrzeba finansowania przedsięwzięć odpowiadających na obecną rzeczywistość, np. skierowanych na pomoc uchodźcom. Dodatkowo sytuacja ubożejącego społeczeństwa wymaga rozwiązań systemowych, które będą gwarantować możliwość stałego świadczenia usług na rzecz tej grupy. Tu konieczne są środki, by dostosowywać formy wsparcia, szukać nowych rozwiązań w obliczu rosnących potrzeb. Ważne też, by finansowanie budowało trwałą zmianę, a nie było jedynie wsparciem akcyjnym. Jeśli organizacje dostają pieniądze, to najczęściej na konkretny projekt i krótki okres. W takich warunkach nie mogą planować dłuższej działalności ani się rozwijać.

 

- Tym bardziej, że potrzeby rosną.
- Mówiąc o potrzebach, warto też wspomnieć o niszach czy obszarach, na które wskazują organizacje. Jako Federacja FOSa od wielu lat wskazujemy, iż poza kwestiami ubóstwa czy też wsparcia seniorów, osób niesamodzielnych, fundusze unijne powinny być przeznaczone na działania związane z ograniczeniem wykluczenia komunikacyjnego. W ramach naszego think-thanku prowadzimy badania poświęcone tej kwestii, przygotowaliśmy propozycje zapisów w wytycznych dot. Europejskiego Funduszu Społecznego. Doprowadziliśmy też do tego, iż grupa ta została wpisana jako grupa odbiorców do naszego programu regionalnego. To także przykład naszego podejścia, gdzie staramy się poprzedzić nasze działania gruntowną diagnozą.

 

- Bo ważne są przedsięwzięcia, które odpowiadają na aktualne potrzeby.
- Tak, dynamiczna sytuacja powoduje, że działania trzeba modyfikować, dostosowywać, ale równocześnie dobrze i partnersko planować. Kolejny przykład to Regionalna Strefa Pomocy, którą stworzyła Federacja FOSa. Jej koncepcję wypracowaliśmy z przedstawicielami środowisk seniorskich, szpitali, samorządu. To połączenie działań, które wspierają osoby niesamodzielne w trzech obszarach – informacji, edukacji i towarzyszenia. Dzięki temu od kilku lat wspieramy wiele rodzin i samotnych osób z ograniczoną samodzielnością czy też niesamodzielnych.
Ten obszar to jedno z największych wyzwań w naszym województwie. Stworzyliśmy więc przestrzeń, która pozwala na to, by dzielić się doświadczeniem, ale również wspólnie realizować przedsięwzięcia. Dzięki temu mogą powstawać kolejne wspólne inicjatywy, na przykład w zakresie ochrony zdrowia czy pomocy społecznej. Federacja FOSa wprowadziła również wielopoziomowy model wspierania osób dorosłych, który nazwaliśmy Żyroskop.

 

- W jaki sposób działania Federacji FOSa zmieniły się w ciągu ostatnich lat?
- Od początku celem Federacji FOSa było wspieranie działań mających na celu realizację postulatów członków Federacji oraz grup społecznych niebędących członkami Federacji i reprezentowanie ich interesów. W ciągu lat dołączały do nas kolejne organizacje, które realizowały działania głównie w zakresie wspierania osób zagrożonych i dotkniętych wykluczeniem społecznym, w tym osób uzależnionych, niepełnosprawnych, osób starszych i innych grup z terenu województwa warmińsko-mazurskiego. Przez lata organizacje wchodziły również w nowe obszary aktywności, którymi się do tej pory nie zajmowały, np. kulturalnymi. Z  czasem pojawiało się coraz więcej sieci organizacji, co umożliwiało im intensywniejszą współpracę. Samych sieci mamy w FOSie prawie dziesięć.

 

- W jaki sposób Federacja FOSa wspiera organizacje?
- Federacja FOSa wspierała je na różnych etapach działalności, m.in. poprzez organizację szkoleń, poradnictwo w zakresie prowadzonych działań czy wymianę doświadczeń. W czasie jednego z pierwszych spotkań organizacji członkowskich, które dziś są już tradycją, organizacje wskazały, że istnieje potrzeba większej liczby działań senioralnych. W porozumieniu z ówczesną dyrektorką Regionalnego Ośrodka Polityki Społecznej zainicjowaliśmy więc i współtworzyliśmy politykę senioralną województwa. Obecnie, poprzez udział w różnych ciałach dialogu, grupach roboczych, Federacja FOSa aktywnie uczestniczy w kształtowaniu polityki społeczno-gospodarczej regionu i kraju, stale poszerza spektrum działań. To dziś m.in. fundraising, współpraca ze światem nauki, która zaowocowała powstaniem think tanku Federacji FOSa. Naszym sukcesem jest również partnerstwo oraz współpraca zagraniczna. O tym, w jaki sposób współpraca zagraniczna wpływa na rozwój regionu pisaliśmy w ostatnim numerze „Generacji”. Dziś dzielimy się doświadczeniem i dobrymi praktykami z innymi organizacjami. Widzimy też, że kolejne organizacje dołączają do Federacji FOSa. Jesteśmy grupą organizacji świadczących usługi społeczne, która zna potrzeby danego środowiska i może kompleksowo odpowiadać na potrzeby osób starszych, niesamodzielnych czy innych, potrzebujących wsparcia. Dziś wiele z organizacji to pracodawcy, wiele z nich współpracuje z jednostkami samorządu. Moim zdaniem sektor pozarządowy, mimo wszystkich wskazanych trudności i barier, zrobił spory krok naprzód.

 

- Duża w tym zasługa udziału organizacji w tworzeniu polityki regionalnej i zarządzania funduszami unijnymi.
- Tak. To najświeższe działanie, które można określić jako sukces i efekt dobrej współpracy z samorządem województwa. Dzięki zaangażowaniu Rady Organizacji Pozarządowych, a także rady Pożytku Publicznego w Komitecie monitorującym Fundusze Europejskie dla Warmii i Mazur jest 12 miejsc dla przedstawicieli organizacji pozarządowych; poprzednio były to cztery miejsca. W czasie, w którym rozmawiamy, trwa nabór do Komitetu i widać, że zainteresowanie organizacji udziałem w jego pracach jest większe, niż liczba miejsc. Teraz czeka nas wysilona praca, bo to jednocześnie duże wyzwanie – współpraca na rzecz efektywnego wykorzystania środków unijnych i wprowadzenia trwałej zmiany dzięki nim. To pokazuje, jaką ewolucję przeszły organizacje pozarządowe. Coraz więcej z nich i może, i widzi potrzebę angażowania się w takie przestrzenie, jak reprezentowanie interesów organizacji i współpraca z innymi partnerami w tym zakresie. Udowadniamy więc, że organizacje trzeciego sektora mają wpływ na trwałą zmianę społeczną i mogą być pełnoprawnym partnerem samorządów. To jeden z wielu przykładów transformacji trzeciego sektora.

Katarzyna Janków-Mazurkiewicz, Michał Kupisz

fot. Michał Kupisz