Są młodzi i mieszkają w Elblągu. Los miasta, w którym dorastają, nie jest im obojętny, dlatego postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. 46 młodych elblążan, dzięki członkostwu w Młodzieżowej Radzie Miasta ma realny wpływ na to, jak zmienia się Elbląg.
- Rada Młodzieżowa zajmuje się przede wszystkim konsultowaniem ważnych uchwał i decyzji w sprawie młodzieży - mówi Alan Rynkiewicz, przewodniczący MRM. - Rozszerzyliśmy naszą działalność o organizowanie życia społecznego, wydarzeń i rzeczy, które mogą zainteresować młodych mieszkańców miasta i ich zaktywizować, by mieli poczucie, że w mieście coś się dzieje.
Nad działaniami młodzieży czuwa radna Monika Dwojakowska. - Chcemy zmobilizować młodzież do działania i pokazać jej, że w Elblągu można coś zrobić. Ci młodzi ludzie poruszają się w wielu dziedzinach. Działają w sporcie, kulturze, promocji miasta, ale także na przykład w patriotyzmie.
Wystarczy chcieć
- Młodzież podzielona jest na zespoły problemowe – dodaje pani Monika. - Oni sami zdecydowali, że chcą mieć zespół do spraw kultury, sportu, patriotyzmu, promocji, restrukturyzacji oraz rewizji. Obrady zespołów często odbywają się w formie online. Są sekretarze, którzy piszą protokoły z każdego spotkania. Te protokoły i działania są przedstawiane raz w miesiącu na spotkaniu ogólnym w Ratuszu Staromiejskim. Sesja Młodzieżowej Rady Miasta musi odbyć się raz na cztery miesiące. To musi być spełnione według statutu. Nie wygląda to jak obrady dorosłej Rady i, według mnie, nie powinno tak wyglądać. Uważam, ze młodzież powinna działać trochę spontanicznie.
Na swoim koncie mają wiele akcji, które wśród młodzieży i nie tylko cieszyły się dużym zainteresowaniem. - Organizujemy koncerty, jak ten z okazji końca wakacji i świąteczny, konkursy, turnieje sportowe, e-sportowe i szachowe - wylicza Alan. - Przygotowaliśmy mapę wydatków miasta w zeszłym roku. Mamy na swoim koncie również złożenie projektów do Zielonego Budżetu i Budżetu Obywatelskiego. Korzystamy ze wszystkich ścieżek i możliwości, które mamy wokół, aby w pełni wykorzystać nasz potencjał. Uważam, że obecnie, aby coś osiągnąć na płaszczyźnie działalności społecznej, wystarczy tylko chcieć.
- W Elblągu brakuje miejsca spotkań i koncertów stricte dedykowanych młodzieży - dodaje pani Monika. - Brakuje happeningów i spotkań, takich plenerowych działań i my to wszystko powoli chcemy uruchamiać.
Wydarzenia dla młodych
Jak dodaje przewodniczący, jesienią Młodzieżowa Rada przeprowadziła ankiety wśród rówieśników i młodych mieszkańców, których celem było zebranie postulatów. - Proponowaliśmy powołać miejskiego Tiktoka, który teraz powstaje, zachować Terkawkę w obecnym stanie czy zwiększyć liczbę nasadzeń zielonych, czy kwiatów w mieście. Bardziej skupiamy się na organizowaniu konkretnych wydarzeń dla młodych ludzi.
- Dzięki współpracy z Euroregionem Bałtyk, młodzież uczy się pisać projekty. Jesteśmy w trakcie pisania dużego projektu. - informuje Monika Dwojakowska. I dodaje: - Nie mogę zdradzić na razie, czego będzie dotyczył, ale pozwoli on nam na zorganizowanie naprawdę ciekawych przedsięwzięć. Zresztą ciągle coś robimy. Będziemy na przykład brać udział w kampanii przeciwko alkoholizmowi i narkomanii, bo jest to problem dotyczący elbląskiej młodzieży.
Przedsmak prawdziwej polityki
Alan Rynkiewicz, jak sam twierdzi, od zawsze był zaangażowany w działalność społeczną na polu wolontariatu czy samorządu szkolnego. - Jak pojawiła się możliwość dołączenia do takiego gremium, z taką ilością możliwości, których się spodziewałem, bez wahania się zdecydowałem, by dołączyć i dołożyć swoją cegiełkę do tego projektu. Jak się okazało, że mam wystarczające kompetencje i chęci do pokierowania Radą, to zdecydowałem się na po namowach swoich kolegów i koleżanek na pełnienie tej funkcji. Wygrałem ze znaczną przewagą 39 głosów do 5.
- To jest młodzież, która ma już wybraną drogę życiową - zauważa opiekunka Rady. - Ich droga życiowa może być związana z polityką i uczestnictwo w MRM daje im doświadczenie. Wiele osób lubi coś robić, działać, ale są też takie osoby, które inaczej sobie wyobrażały tę Radę.
Jakie plany na przyszłość ma przewodniczący Rady? - Ciężko stwierdzić - odpowiada. - Nie wiadomo, co nam przyszłość i Pan Bóg da. Chciałbym kiedyś kontynuować karierę polityczną, jednak na razie na pewno chciałbym skupić się, jak skończę swoją kadencję na stanowisku przewodniczącego Młodzieżowej Rady, na samorozwoju, skończeniu dobrych studiów i nabyciu odpowiednich umiejętności tak, aby wracając do działalności politycznej - a to jest moim długoterminowym celem, móc w pełni działać dla dobra regionu czy ojczyzny.
Karolina Król
fot. archiwum Moniki Dwojakowskiej