- Idziemy z misją niesienia profilaktyki, same jesteśmy dowodem na to, że rak to nie wyrok. Rak to choroba, która wcześnie wykryta jest wyleczalna – przekonuje Jolanta Olszewska-Setlak, koordynatorka trasy. Panie mają do pokonania pieszo 110 kilometrów.

Uczestniczkami OnkoRejsu są panie, które skutecznie pokonały choroby nowotworowe. Ich tegoroczna trasa (nr 6) wiedzie z Braniewa do Krynicy Morskiej.
- Najczęściej ludzie się boją i się nie badają. My pokazujemy, że nie należy się bać, należy się badać. Naszym celem jest także dawanie siły sobie wzajemnie. Ona w chorobie jest najważniejsza – podkreśla Jolanta Olszewska-Setlak. - Mamy do pokonania 110 kilometrów. Nie umiem powiedzieć, jak to robimy w tym stanie zaawansowania choroby niektórych z nas. Chyba robimy to sercem, miłością i tym, że bardzo pragniemy być za sobą i z ludźmi.

- Już drugi raz witam OnkoRejs w Elblągu. Cieszę się, że możemy mówić o tym, że rak to nie wyrok. Bardzo się cieszę, że możemy rozmawiać o profilaktyce. Ta idea jest mi bardzo ważna. Zapraszam w przyszłym roku i kolejnych latach – mówił na konferencji prasowej Michał Missan, wiceprezydent Elbląga.

Uczestniczki specjalne podziękowania kierują do władz Elbląga, Regionalnego Centrum Wolontariatu w Elblągu, elbląskich Amazonek oraz do ekipy Domu pod Cisem, który prowadzony jest przez Stowarzyszenie ESWIP.
sw

Fot. Sylwia Warzechowska