Czcionka:
Kontrast:
By mogły zjeść ciepły obiad
data dodania: 11.05.2020
By mogły zjeść ciepły obiad

Zamknięcie szkół spowodowało, że wiele dzieci na Warmii i Mazurach zostało bez ciepłego posiłku. Pomagają organizacje pozarządowe, wśród nich jest stowarzyszenie Arka z Olsztyna.

Czas pandemii i izolacja jest najbardziej dotkliwy dla rodzin, które znajdują się w trudnej sytuacji materialnej. Stowarzyszenie Arka we współpracy ze szkołami wytypowało rodziny i dzieci najbardziej zagrożone niedożywieniem. Obecnie dzięki obiadom przygotowywanym m.in. przez Arkę i partnerów, mogą liczyć na pomoc.
- Sytuacja tak naprawdę zaskoczyła wszystkich. W historii naszej organizacji takie okoliczności nigdy nie miały miejsca - mówi Tomasz Sztachelski, prezes stowarzyszenia Arka. – Musieliśmy się w tym odnaleźć i zachować specyfikę organizacji, która jest przecież związana z pomaganiem innym. Musieliśmy znaleźć rozwiązanie, by w sytuacji izolacji i zamknięcia placówki  wsparcia dziennego w Arce, z którego korzystały dzieci i rodziny, mimo obostrzeń realizować naszą misję.

Na to nie trzeba było czekać długo. Już wkrótce po zamknięciu szkół do Arki zgłosiła się osoba, która znana jest ze społecznych akcji.
- Nie ukrywam, że przełomowy był telefon od Agnieszki Kacprzyk. To ona wśród swoich znajomych, przyjaciół i kilku firm zorganizowała akcję Obiad dla ucznia związaną z dostarczaniem posiłków dla dzieci i zadzwoniła do nas, czy jesteśmy zainteresowani przedsięwzięciem tego rodzaju – dodaje Tomasz Sztachelski.
Dziś rodziny nie wyobrażają sobie, jak poradziłyby sobie bez tego wsparcia.
- Wiadomo, że dziś jest bardzo ciężko – podkreśla jedna z mam korzystających z obiadów. – Dzięki Arce mamy ten ciepły posiłek, za co jestem wszystkim bardzo wdzięczna.

Obiady są nie tylko dowożone, ale część osób przychodzi do Domu Dziennego Pobytu Arka w Olsztynie i odbiera obiady osobiście. Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom i Rodzinie Arka przygotowuje sześćdziesiąt obiadów dziennie. Wszystkie trafiają do najuboższych rodzin.
- Nasza kuchnia może dalej funkcjonować, ale nie odbyłoby się to bez ogromnego wsparcia wielu ludzi – dodaje Tomasz Sztachelski. – Założyliśmy zbiórkę na portalu zrzutka.pl. Jej efekt nas zaskoczył. Nie spodziewaliśmy się, że tak szybko uzbieramy kwotę 11 tysięcy. Pieniądze przekazały też firmy.

Arka jest tylko jedną z kilku instytucji, które zaangażowały się w tego rodzaju akcję. Oprócz Arki obiady przygotowują również inne punkty gastronomiczne oraz osoby prywatne. Jest również cała rzesza wolontariuszy, która wozi rodzinom obiady. Zebrana kwota jest przeznaczona wyłącznie na zakup surowców koniecznych do przygotowania obiadów. Pozwoli ona Arce na zapewnienie obiadów do końca roku szkolnego.
- Sytuacja nas nie sparaliżowała, nadal możemy pomagać – dodaje Tomasz Sztachelski. – Przy wsparciu olsztynian, ludzi, którzy mieszkają wokół nas i dostrzegają problemy najuboższych rodzin.

- Liczymy, że przyłączą się kolejne punkty gastronomiczne, kolejni ludzie, którzy będą nas wspierać. Nasze moce i potencjał są ograniczone, a potrzeby są coraz większe. Mamy sygnały, że kolejne rodziny potrzebują tego typu wsparcia – dodaje.
- Pomoc dzieciom jest dla nas kluczowa i decyzja zapadła szybko. Jednak sytuacja ma wpływ również na nas – ocenia Tomasz Sztachelski. – Naszym priorytetem jest również, by utrzymać miejsca pracy. Uruchomiliśmy zatem sprzedaż posiłków, co  pozwoli nam przetrwać i nie zwalniać ludzi, którzy przygotowują obiady dla dzieci.

Wiele organizacji pozarządowych dziś swoje działania przenosi do wirtualnej rzeczywistości. Tak dziś działa również Arka.
- W tej chwili oczywiście nie da się zorganizować świetlicy na odległość, ale współczesna technika pozwala, by być w kontakcie poprzez media społecznościowe – dodaje Tomasz Sztachelski. – Wciąż staramy się wspierać nasze rodziny. Mamy w tej chwili do dyspozycji zajęcia animacyjne. Rodziny mogą również skorzystać z pomocy psychologa. Zajęcia prowadzi również socjoterapeuta. Odkrywamy nowe możliwości. To dla naszych dzieci nowość, ale też ciekawe doświadczenie. Prowadzimy też korepetycje on-line i okazało się, że ta formuła doskonale się sprawdza. Zastanawiamy się też, jak będziemy mogli to wykorzystać, kiedy wrócimy do normalności.

Specjaliści Arki pełnią też dyżury w siedzibie Arki.        
- Sytuacja jest trudna, wymaga od nas dyscypliny, ale wymusza też pewne nowe sposoby spojrzenia na to, co robiliśmy do tej pory. Myślę też, że dzięki też rozwijamy się i odkrywamy nowe możliwości – kończy Tomasz Sztachelski.
Wszelkie aktywności możemy śledzić na portalu społecznościowym Arki. Chcesz pomóc? Każdy może ufundować posiłek dzieciom z potrzebujących rodzin. Może to być wsparcie finansowe, ale również w Arce można zakupić obiady swojej rodzinie. Dochód z ich sprzedaży również jest przeznaczony na zakup produktów.
Katarzyna Janków-Mazurkiewicz

Wolontariusze rozwożący obiady, Joanna Barchetto i Jarek Poliwko
Fot. archiwum prywatne