Mimo przejścia do rezerwy nadal chcieli aktywnie spędzać czas. I tak zrodził się pomysł na powstanie stowarzyszenia, które mogłoby stworzyć przestrzeń do tego, aby generałowie i oficerowie starsi, którzy są w rezerwie, mieli możliwość zrobienia czegoś dobrego dla drugiego człowieka. O działalności Elbląskiego Stowarzyszenia Generałów i Oficerów Starszych Wojska Polskiego opowiedział pułkownik rezerwy Stanisław Woźniak, sekretarz stowarzyszenia.
Stowarzyszenie zostało założone wiosną 2013 roku. - Sama idea jego powstania miała na celu zagospodarowanie aktywności żołnierzy zawodowych, którzy odchodzili do rezerwy – opowiada Stanisław Woźniak. - Głównym inicjatorem tego pomysłu był generał dywizji dr Ryszard Sorokosz. On odszedł do cywila w 2013 roku ze stanowiska zastępcy dowódcy Wielonarodowego Korpusu Północny-Wschód w Szczecinie. I żeby nie marnotrawić swojego potencjału, powołał grupę inicjatywną tych żołnierzy, którzy byli w rezerwie i byliby w stanie stworzyć zalążek stowarzyszenia. – I dodaje: - Ja to obserwowałem z zewnątrz, bo byłem jeszcze w służbie czynnej. Byłem zastępcą szefa sztabu ds. operacyjnych 16 Dywizji i jednocześnie sprzyjałem tej inicjatywie. Z chwilą przejścia do rezerwy zostałem zaproszony do tego stowarzyszenia i z tego zaproszenia skorzystałem.
Obecnie w stowarzyszeniu jest 44 członków oraz 7 członków honorowych. - W Elblągu jest kilku generałów, którzy pełnili ważne funkcje w siłach zbrojnych, ale tak pokochali Elbląg, że tu zostali. Jest ich 7 – mówi Stanisław Woźniak. - Pozostali członkowie, to są też oficerowie, którzy w siłach zbrojnych pełnili ważne funkcje. To są pułkownicy i podpułkownicy, którzy zakończyli etap służby czynnej i mają korzenie w 16 Dywizji.
Na przestrzeni lat stowarzyszenie zmieniało się. - Od początku istnienia, z każdym rokiem zwiększała się liczba członków – zauważa nasz rozmówca. - Z każdym rokiem mieliśmy też inne pomysły na rozwijanie naszej działalności. Chcieliśmy oprócz zadań statutowych rozwinąć naszą działalność tak, żeby być widocznym w środowisku elbląskim. Pierwsze inicjatywy dotyczyły integracji naszego środowiska. Kolejnym działaniem była organizacja koncertu kombatanckiego, który organizowaliśmy co roku w Szkole Muzycznej. Przychodziło na niego około 300 osób i byli to głównie kombatanci. Były to koncerty orkiestry wojskowej, które poprzedzały występy różnych zespołów organizowanych przez klub żołnierski. Było to bardzo ważne przedsięwzięcie dla tych starszych osób. Zawsze opisywali, że to jest dla nich najważniejsze wydarzenie kulturalne w całym roku. W tym roku również chcemy zorganizować koncert, ale już w oparciu o Klub Garnizonowy. Tutaj jest wyremontowana sala, więc mamy odpowiednie warunki.
Poza tym członkowie stowarzyszenia uczestniczą we wszystkich uroczystościach państwowych, reprezentując środowisko byłych generałów i żołnierzy. W ramach pamięci o generale Nieczuja-Ostrowskim zorganizowali sympozjum z udziałem rodziny generała, klas mundurowych i tych generałów i oficerów starszych, którzy mieli bezpośredni kontakt z generałem. Było to sympozjum wspomnieniowe o działalności generała.
Po wybuchu konfliktu w Ukrainie członkowie stowarzyszenia podjęli decyzję, aby pomóc głównie ukraińskim dzieciom zaaklimatyzować się w naszym mieście. - Zdecydowaliśmy, że nawiążemy współpracę ze Szkołą Podstawową nr 16 – mówi Stanisław Woźniak. - Przeprowadziliśmy zbiórkę finansową od członków stowarzyszenia i zebraną kwotę przekazaliśmy pani dyrektor, która za te pieniądze zorganizowała ukraińskim dzieciom wycieczki i zakup materiałów potrzebnych do szkoły.
Jakie plany na przyszłość ma stowarzyszenie? - Mamy inicjatywę, której nie udało nam się do tej pory zrealizować. Chcemy utworzyć Izbę Pamięci 16 Dywizji Zmechanizowanej w Elblągu. Wystąpiliśmy do Urzędu Miasta o lokal, prezydent wskazał nam lokal, ale my chcieliśmy tę działalność wykonywać społecznie – my dalibyśmy wyposażenie, eksponaty, zabezpieczylibyśmy funkcjonowanie. Niestety musielibyśmy ponosić koszty za ten lokal, a to przekracza nasze możliwości. Dlatego musieliśmy wstrzymać te plany.
- Chcemy się nadal rozwijać – dodaje pułkownik rezerwy. - Zapraszamy kolejne osoby do uczestnictwa w naszym stowarzyszeniu. Mamy otwarte umysły i wielkie możliwości. Jesteśmy pełni nadziei i optymizmu, że sytuacja w kraju pozwoli nam rozwinąć naszą działalność w dobrym kierunku.
Karolina Król
fot. archiwum stowarzyszenia