Ofiarują im swój czas, dobre słowo, a także drobne usługi porządkowe czy remontowe zupełnie za darmo. Pracownicy Elbląskiego Centrum Integracji Społecznej prowadzonego przez Stowarzyszenie ESWIP wychodzą naprzeciw potrzebom samotnych seniorów z Elbląga i powiatu elbląskiego, by pomóc im w codziennych czynnościach domowych.
To, co dla zdrowego, młodego człowieka jest błahostką, dla nich okazuje się rzeczą niemożliwą do samodzielnego zrealizowania. Dla seniorów, którzy są osamotnieni ze swoimi problemami, taka pomoc jak: umycie okien, naprawa cieknącego kranu czy zlikwidowanie przeszkadzającego w poruszaniu się progu, to bezcenny prezent.
Elbląskie Centrum Integracji Społecznej prowadzone w Domu pod Cisem przez Stowarzyszenie ESWIP w ramach projektu „Czas dla seniorów” dofinansowanego ze środków rządowego programu wieloletniego na rzecz Osób Starszych „Aktywni+” na lata 2021-2025, Edycja 2023, oferują bezpłatną pomoc wszystkim seniorom, którzy skończyli 65 lat, mieszkają sami lub z drugim seniorem w tym wieku.
- Świadczymy usługi z zakresu sprzątania, głównie chodzi tutaj o pomoc w takich czynnościach, które mogą zagrażać bezpieczeństwu i zdrowiu seniora, czyli np. jak trzeba umyć okna, albo zdjąć firanki i trzeba wejść na drabinę, bo to się często kończy jakimiś upadkami. Seniorom się już kręci w głowach, nie mają równowagi. Tak naprawdę robimy wszystko. Odkurzamy, myjemy podłogi, myjemy kafelki, wycieramy kurze, myjemy zlewy, wszystko, co potrzeba w domu – mówi Joanna Majewska, koordynator usług społecznych Stowarzyszenia ESWIP.
W Elbląskim Centrum Integracji Społecznej pracują także wykwalifikowani fachowcy, którzy mogą pomóc w pracach naprawczych i remontowych. Ich usługi również są darmowe, seniorzy muszą zapłacić jedynie za potrzebne materiały.
- Kolejna pomoc to jest pomoc w zakresie „złotej rączki”. Bardzo szeroko pojętej, bo tutaj nie mamy w żaden sposób określonego katalogu usług. To, co jesteśmy w stanie zrobić, to robimy i raczej rzadko się zdarza, że odmawiamy, że czegoś nie damy rady zrobić, bo mamy naprawdę dobrych fachowców, którzy bardzo dużo potrafią i zawsze się podejmują pracy. To są różne rzeczy od takich drobiazgów typu: jak wypadnie gniazdko, po jakieś regulacje okien i skrzypiące zawiasy, po naprawdę takie poważne rzeczy – dodaje koordynatorka projektu.
Jedną z seniorek, która skorzystała z projektu i pomocy Elbląskiego Centrum Integracji Społecznej, jest pani Danusia z Elbląga. Samotna, starsza kobieta, która od wielu lat borykała się z cieknącym kranem w kuchni.
- Pani Danusia miała bardzo stary kran. Opowiadała, że trzech hydraulików już u niej było i żaden się nie podjął naprawy, bo trzeba było coś wykuć w ścianie. Fachowcy pewnie bali się, że jak coś ruszą to pół ściany odejdzie. Nasz kolega jednak podjął się tej naprawy. Kuchnia była bardzo ciasna, co chwilę się o coś obijał, także warunki były trudne, ale się zawziął i kombinował. Trzy godziny mu to zajęło, ale wymienił ten kran i pani była po prostu prze szczęśliwa i mega zadowolona. Aż nam płakała i nie mogła uwierzyć, że przyszedł ktoś do niej i za darmo to zrobił. A ona się tyle lat z tym kranem męczyła i nikt jej nie chciał pomóc – opowiada Joanna Majewska.
Podczas pracy z seniorami pracownicy nawiązują kontakty nie tylko „służbowe”. Często służą dobrą radą, uśmiechem czy po prostu swoją obecnością. Dla samotnych starszych ludzi, którzy nie mają z kim porozmawiać, to naprawdę znaczy wiele.
- To jest dużo więcej niż usługa. To jest takie zainteresowanie. Ci ludzie mają potrzebę się wygadać. Dużo prywatnych spraw opowiadają, finansowych, rodzinnych czy zdrowotnych. Mają potrzebę pogadać. Jak dzwonię do kogoś ustalić termin, to 10 minut najpierw słucham o sytuacji zdrowotnej. Cierpliwie słucham, bo wiem, że to im jest potrzebne, więc w miarę możliwości, jak mam chwilę czasu, to rozmawiam z nimi, wypytuję, jak tam zdrowie. Niektórych już znam dłużej, bo biorą udział w kolejnym projekcie i naprawdę jesteśmy jak starzy znajomi i to zaufanie jest większe – tłumaczy koordynatorka.
Wdzięczność seniorów za tak drobne gesty nie zna granic. I choć usługi są zupełnie darmowe, to oni za wszelką cenę chcą odwdzięczyć się za okazane wsparcie.
- Często słyszę też: ja nie mogę uwierzyć, że na stare lata jeszcze mnie coś takiego dobrego spotkało, że są tacy dobrzy ludzie, że sami przyjeżdżają, pomagają i nic nie chcą w zamian. Często jest kawa, są ciastka. Ludzie nam płaczą po prostu ze wzruszenia, że my jesteśmy i że pomagamy z uśmiechem na twarzy. Jak się pytają, jak się mogą odwdzięczyć, to my mówimy: wystarczy uśmiech, zwykłe dziękuję i nic więcej. Nam to też daję dużo. Wiadomo, taka pomoc działa w dwie strony, my dajemy coś od siebie, ale też mamy taką satysfakcję później, ciepło się nam na sercu robi, że możemy pomóc. Jak ktoś się rozpłacze, to mnie aż ciarki przechodzą. Czasem też chce się płakać po prostu – mówi Joanna Majewska, koordynator usług społecznych Stowarzyszenia ESWIP.
Pomoc Elbląskiego Centrum Integracji Społecznej w ramach projektu „Czas dla seniorów” otrzymało do tej pory 75 potrzebujących osób z Elbląga i regionu.
k
fot. archiw. Stowarzyszenie ESWIP