Czcionka:
Kontrast:
Rodzicielstwo to też pot i łzy
data dodania: 20.07.2020
Rodzicielstwo to też pot i łzy

Do rodzicielstwa nie da się przygotować książkowo - mówi Ewa Kazimierczak, prezes Fundacji Każdy Ważny. Dlatego Fundacja organizuje warsztaty, konferencje i pomaga nie tylko rodzinom.

- Czy coraz częściej chcemy mieć w przypadku dzieci rację czy relację?
- Myślę, że to zależy od konkretnych osób, a czasami nawet od sytuacji. Czasami jest tak, że na siłę forsujemy własną rację. Porywa nas fala emocji i trudno zatrzymać się, by z uważnością i bez ocen spojrzeć na drugą osobę oraz odkryć o co nam chodzi. Jako dorośli często mamy przekonanie, że wiemy najlepiej co dobre dla naszego dziecka i nie bierzemy pod uwagę jego perspektywy. Trudno wtedy o relację opartą o wzajemność i szacunek.
Z własnych obserwacji mogę powiedzieć, że gdy mam postawę autorytatywną, rodzi ona w moich dzieciach bunt. U innych dzieci może to skutkować wycofaniem się i oddaniem decyzyjności w ręce innych osób. Teraz będzie to rodzic, a w przyszłości? Może szef, współmałżonek lub ktoś inny.
Myślę, że wyznaczać granice, ale nie przekraczać granic dziecka. To trochę takie balansowanie pomiędzy sytuacją, w której odpuszczam i daję swobodę decyzji oraz działań, gdzie mówię stop.
Jest jednak coś, co zawsze wspiera moją relację z dziećmi. Jest to słuchanie. Naprawdę staram się usłyszeć moje dzieci, co nie oznacza, że zgadzam się z tym, co mówią i o co mnie proszą. Widzę, że im bardziej mam przestrzeń na słuchanie i branie ich pod uwagę, moje dzieci mają to w sobie.
Kiedy weźmie się pod uwagę te wszystkie aspekty, relacja ma w sobie więcej lekkości. Teraz o to trudniej, bo jestem już bardzo długo z dziećmi w domu i brakuje mi cierpliwości.

- Wcześniejsze pokolenia uczyły się rodzicielstwa już w trakcie wychowywania własnych dzieci. Dziś chcemy przygotować się do tego wcześniej?
- Rodzicielstwo zawsze jest procesem. Uczymy się być rodzicem niejako "w praniu". Nie da się do tej roli przygotować książkowo. Wiele rzeczy w byciu rodzicem, szczególnie za pierwszym razem, nas zaskakuje, męczy, przytłacza, żegnamy się z dotychczasowym trybem życia... Nie da się tego przećwiczyć wcześniej. Pokolenie nie jest tutaj wyznacznikiem.
Różni nas to, że mamy dostęp do pogłębionej wiedzy na temat człowieka i jego rozwoju. Tego nasi rodzice nie mieli... Warto korzystać z tego bogactwa, bo to przynosi spokój, więcej pewności siebie i zaufania oraz daje narzędzia, by budować relacje domowe we właściwy sposób.

-  Czy obecnie widzimy, jak ważne jest świadome rodzicielstwo?
- Według mnie bycie świadomym człowiekiem jest kluczem do przeżywania życia w każdej z ról. Nie wiem, jak widzi to ogół społeczeństwa. Ja widzę i znam rodziców, którzy poszukują odpowiedzi, kontaktów i nowych dróg, które wspierają ich relacje z dziećmi oraz ludźmi. Przychodzą do nas po rozwiązania swoich kłopotów i odkrywają te zasoby w sobie. Stają się świadomi tego, czego im brak, nad czym warto pracować lub dowiadują się, jak wiele już mają. Cieszy mnie, gdy dzielą się później wdzięcznością, bo ich życie i relacje zmieniły się na życiodajne.

- Fundacja Każdy Ważny zwraca z kolei uwagę, jak ważne jest rodzicielstwo bliskości. Co jest w nim najważniejsze?- Nie wiem, co jest ważne dla innych. Dla mnie najważniejszym odkryciem jest zaufanie sobie oraz moim dzieciom. To są naprawdę mądre istoty, za którymi warto podążać. Lubię mówić, że moje dzieci mnie wychowują. Żadne relacje na świecie nie dały mi tyle miłości i frustracji, co moja rodzina. To mieszanka, która jest moim źródłem rozwoju.
W Rodzicielstwie Bliskości istotna jest dla mnie wiedza o rozwoju młodego człowieka oraz bycie blisko siebie samej, dbanie o siebie.

- Uczycie też rodziców, jak rozmawiać z dziećmi, jak empatycznie rozwiązywać efekty. Widzicie coraz większe zainteresowanie?
- Tak. Grupa naszych odbiorców powiększa się. Jedni rodzice polecają nasze warsztaty drugim. Ci, co już byli wracają i to mnie bardzo cieszy.

- Wasza Fundacja organizuje również szkolenia dla rodziców. W jaki sposób wybieracie tematy?
- Wybieramy takie, które są ważne dla rodziców. Każdy warsztat, mimo że nazywa się tak samo, wygląda trochę inaczej, ponieważ jest odpowiedzią na potrzeby osób w danej grupie, a dziewczyny prowadzące biorą to pod uwagę. Są to też zajęcia, jak sobie radzić ze złością i emocjami, cykliczne warsztaty Rodzicielstwa Bliskości, które uczą rozpoznawania emocji, potrzeb i komunikacji. Spotkania mówiące o tym, jak działa mózg. Wszystko oparte o aktualną wiedzę z zakresu neuropsychologii i o komunikację w duchu Porozumienia bez Przemocy (NVC) Marshalla Rosenberga. Co roku organizujemy też konferencję dla rodziców, a także prowadzimy warsztaty w szkołach, przedszkolach zarówno dla kadry, jak i rodziców.

- Czy jesteście potem w kontakcie z rodzinami?
- Mamy grupę Rodzicielstwo Bliskości Olsztyn, w której jest kilkaset osób. Przed epidemią co dwa tygodnie spotykaliśmy się w Miejskiej Wiosce. Gdy rodzice potrzebują wsparcia piszą do nas lub umawiają się na konsultacje indywidualne. Osoby, które ukończyły warsztaty dołączają do grup empatycznych, które regularnie się spotykają, by ćwiczyć i wspierać się. Bardzo zależy nam na tym, by tworzyć środowisko rodzicom, którym zależy na empatycznych i zdrowych relacjach, gdzie mogą być autentyczni, bez wstydu i strachu dzielić się swoimi wyzwaniami.

- Co jest dla was najważniejsze w pracy?
- Poczucie, że współpracuję z ludźmi, którzy stawiają na dialog. To daje mi przekonanie, że nawet mimo konfliktów, każda z nas będzie dążyła do porozumienia i szukania rozwiązań. Wierzę w to, że każda z nas ma zawsze dobre intencje. Gdy pojawiają się trudności i idę w obwinianie, oceny, wiem, że nie będę za to potępiona, a raczej otrzymam od zespołu wsparcie, by wyjść z tej ślepej uliczki. Sama także próbuję w ten sposób funkcjonować.

- Kto dziś tworzy Fundację?
- Moje drogi skrzyżowały się z niezwykłymi i profesjonalnymi kobietami. Aga Skórska to człowiek, który opiekuje się stroną administracyjną. Czaruje porządek w papierach i pilnuje mnie, żebym o niczym nie zapomniała. Jestem wdzięczna za jej lojalność, uczciwość i odpowiedzialność w tej sferze. To taka praca, której zazwyczaj nie widać na zewnątrz, a bardzo ważna dla istnienia organizacji.
Majka Mazur. Entuzjastka Rodzicielstwa Bliskości i Porozumienia bez Przemocy. Tym dzieli się z ludźmi, prowadząc zajęcia. Ciągle się uczy, czyta i słucha. W moim przypadku spotkanie z nią stało się inspiracją do pójścia lepszą drogą rodzicielstwa. Od Majki otrzymałam narzędzia, które mi w tym pomogły oraz wsparcie, gdy było mi potrzebne. Z jej empatii czerpie ogrom osób.
Ania Górska. Psycholog z powołania, który szczególnie zafascynował się tym, jak działa mózg. Pracuje z młodzieżą w szkole i wiem, że ją uwielbiają. Wspiera także dorosłych w budowaniu i rozumieniu relacji. Jej zajęcia o mózgu przyciągnęły wiele osób. Ania to człowiek zawsze przygotowany na 200 procent. Mam do niej ogrom zaufania.

- Czy o założeniu Fundacji zadecydował fakt, że Fundację tworzą mamy?
- O założeniu Fundacji zdecydowały bardzo trudne doświadczenia założycielek, czyli mnie i Marty Stasieło, ale też chęć wspierania i dzielenia się dobrem.
Fundacja Każdy Ważny to twór plastyczny, który podąża za ludźmi, z nimi się rozwija i rośnie, zmienia się. Nasza Fundacja nie jest ukończonym dziełem, jest procesem, który podlega zmianom, tak jak my. Nasze macierzyństwo daje nam ogromne zasoby, by dzielić się wiedzą i doświadczeniem. Tu nic nie jest polukrowaną teorią idealnego rodzicielstwa. Jest pot i łzy oraz radość dzielona z innymi ludźmi.

- Czy warsztaty adresujecie również dla osób bezdzietnych.
- Tak. Majka prowadziła warsztaty z komunikacji w duchu Porozumienia Bez Przemocy otwarte dla wszystkich, także warsztaty Ani o mózgu skierowane są do wszystkich zainteresowanych tematem. Mogą nas także zaprosić firmy, potrzebujące szkoleń z komunikacji lub potrzebujące mediacji. Jednak głównymi odbiorcami wydarzeń i konsultacji są rodzice.

- Plany, jak to stało się w przypadku wielu stowarzyszeń, zapewne pokrzyżowała pandemia. Ale o czym myślicie w najbliższym czasie?
- Pod koniec sierpnia organizujemy tygodniowe zajęcia opiekuńczo-warsztatowe dla dzieci w wieku 7- 11 lat. Prowadzimy je razem z Anią Górską. Będziemy wspierać dzieci w odkrywaniu emocji, potrzeb, poczucia własnej wartości, tego jak działa mózg i jak można konstruktywnie używać elektroniki. Oprócz części warsztatowej będzie sporo zabawy, ruchu i ciekawe wyjścia. Wszystko w duchu Rodzicielstwa Bliskości.
Od września startujemy z nowym projektem, w którym weźmie udział 14 rodzin, które przez pół roku będą miały bezpłatny dostęp do warsztatów oraz konsultacji z naszymi ekspertami. Szczególnie dla tych, które mają trudności w relacjach i bardzo chcą to zmienić. Można jeszcze się do nas zgłaszać, bo prowadzimy rekrutację. Mam nadzieję, że wróci normalny tryb i uda nam się zorganizować kolejną konferencję.
Katarzyna Janków-Mazurkiewicz