Czcionka:
Kontrast:
Chcą oderwać dzieciaki od komputera
data dodania: 14.12.2020
Chcą oderwać dzieciaki od komputera

Ogrom pozytywnej energii i świetnie spędzony czas z kulturą ludową w roli głównej to efekt działalności mieszkańców Sokolicy (gm. Bartoszyce), gdzie  dziesięcioosobowa grupa dzieci i młodzieży odbyła intensywne warsztaty taneczne. Doskonaliła się w różnych stylach tańca ludowego. Wszystko dzięki stowarzyszeniu "Jak nie my to kto" oraz dofinansowaniu z Urzędu Gminy Bartoszyce. 

Sokolica to jedna z większych miejscowości w gminie Bartoszyce. Mieszańcy są bardzo aktywni. Biorą udział w regionalnych i lokalnych projektach i konkursach dotacyjnych. Teraz dzięki dofinansowaniu z Urzędu Gminy Bartoszyce, zapoznają najmłodszych mieszkańców miejscowości z kulturę ludową.  

Siłą napędową działań społecznych w Sokolicy jest, między innymi, Ewa Rubach, która od 2019 roku jest sołtysem Sokolicy, prezesem stowarzyszenia "Jak nie my to kto", instruktorem w Domu Kultury w Łabędniku oraz młodszym bibliotekarzem w Bibliotece Publicznej w Łabędniku.  

— Sama niewiele bym zdziałała — podkreśla pani Ewa. — Nasze sołectwo składa się z trzech miejscowości: Sokolica, Gruda, Spurgle. Mieszkają tam członkowie naszego stowarzyszenia, którzy działają na rzecz lokalnej społeczności.

Realizują  pasje,
zmieniają otoczenie na lepsze

Sołectwo Sokolica pięknieje w oczach. Efektem tego są nagrody w konkursach organizowanych przez Urząd Gminy Bartoszyce. W 2019 roku członkowie stowarzyszenia “Jak nie my to kto”, zajęli pierwsze miejsce w konkursie "Mój pomysł na ozdobę wielkanocną". W 2019 Sokolica zajęła drugie, a w 2020 roku trzecie miejsce w konkursie "Czysta, estetyczna wieś Gminy Bartoszyce".  

Żeby realizować swoje pasje i zmieniać swoje otoczenie na lepsze, mieszkańcy sołectwa szukają też wsparcia nie tylko w lokalnym samorządzie. — W tym roku zrealizowaliśmy projekt "Sucha rzeka w Sokolnicy", dofinansowany przez przez Lokalną Grupę Działania "Warmiński Zakątek" — opowiada Ewa Rubach. — Na działce przed świetlicą wiejską powstała nadrzeczna plaża, choć rzeki tam nie ma. Projekt polegał na stworzeniu zakola suchej rzeki, czyli przystani wysypanej kamykami i obsadzonej roślinami. Powstało wpaniałe, klimatyczne miejsce odpoczynku i relaksu dla dzieci i dorosłych. Dodatkowo organizujemy imprezy okolicznościowe dla mieszkańców czyli dzień seniora, choinkę dla dzieci, zabawy andrzejkowe oraz sylwestrowe, a także ogniska integracyjne — dodaje.  

Podtrzymanie i kultywowanie
tradycji ludowych

Teraz, dzięki dofinansowaniu z Urzędu Gminy Bartoszyce, dzieci i młodzież z sołectwa uczą się tańców ludowych. Skąd pomysł?  

— Zrodził się spontanicznie podczas jednego ze spotkań ze członków stowarzyszenia — odpowiada Ewa Rubach. — Inspiracją był istniejący dawniej dziecięcy zespół ludowy działający w Szkole Podstawowej w Sokolicy, którą w tym roku zlikwidowano. Naszym zamiarem było podtrzymanie i kultywowanie tej tradycji. 

Projekt rozpoczął się w październiku. Uczestniczy w nim dziesięcioosobowa grupa dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym z terenu sołectwa Sokolica. Dzięki dofinansowaniu w wysokości 6 tys. złotych, zorganizowano dwadzieścia godzin warsztatów tańca ludowego. Realizacja projektu pozwoliła również na uszycie strojów dla uczestników projektu. Zajęcia odbywały się w świetlicy wiejskiej w Sokolicy. 

— Warsztaty taneczne prowadził Paweł Sadowski, dyrektor Domu Kultury w Lidzbarku Warmińskim, kierujący Zespołem Tańca Ludowego "Perła Warmii". Wniósł do grupy pozytywną energię, rozbudził pasje i zainteresowania. Natomiast stroje uszyła pani Małgorzata Wędrowska z Bartoszyc. Są to stroje stylizowane na styl warmiński. Budżet pozwolił na uszycie strojów dla dziewcząt. W przyszłym będziemy starać się o pieniądze na stroje dla chłopców — mówi społeczniczka. — Instruktor tańca przywozi na warsztaty stroje ludowe z różnych regionów Polski, które dzieci miały okazję przymierzyć, by poczuć odpowiedni klimat. Pod koniec listopada z okazji dnia seniora miał odbyć się występ pokazowy naszych podopiecznych, ale niestety pandemia pokrzyżowała nam plany. Mam nadzieję, że dzieci zaprezentują się w przyszłym roku — dodaje. 

W tym zabieganym życiu
trzeba znaleźć chwilę dla siebie

Jak twierdzi pani Ewa Rubach działalnością kulturalną pasjonowała się od zawsze. — Już jako dziecko zawsze brałam udział w przedstawieniach szkolnych — mówi. — Pragnę na nowo rozbudzić w naszym środowisku lokalnym tradycje kulturalne, dać możliwość, aby swoimi występami uświetniali uroczystości w naszym regionie, takie jak dożynki, odpust czy dzień seniora. Chciałabym też rozbudzić pasje do muzyki ludowej, tańca i śpiewu, które uczą szacunku do tradycji i wartości narodowych. Spotykamy się również dlatego, by w tym zabieganym życiu znaleźć chwilę na miłe i wesołe spędzenie czasu ze sobą. Pokazać dzieciom i młodzieży, że można dobrze się bawić ze sobą, a nie tylko przed komputerem czy telefonem. Chcę też pokazać dzieciom, że to nie wstyd nosić strój ludowa a zaszczyt. 

A jakie plany na przyszłość mają społecznicy z Sokolicy? 

— Chcemy kontynuować nasze warsztaty tańca ludowego dla dzieci i młodzieży oraz reaktywować istniejący dawniej zespół ludowy, w którym śpiewały mieszkanki sołectwa, które teraz już są seniorkami. — odpowiada Ewa Rubach. — Chcemy także kontynuować warsztaty szycia, makram, ozdób świątecznych oraz plecenia wianków w świetlicy wiejskiej w Sokolicy. Idziemy drogą podtrzymywania i przekazywania z pokolenia na pokolenie tradycji ludowych. 
Tomasz Miroński