Po raz trzeci żacy Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Elblągu zorganizowali "Mikołajkowy Lunchu", akcję charytatywną na rzecz podopiecznych Hospicjum Elbląskie im. dr Aleksandry Gabrysiak.
W tym roku, z powodu pandemii, akcja miały inny charakter, niż w latach poprzednich. Nie odbyły się zbiórki i licytacje na żywo, nie było kiermaszu i pieczenia ciast, sprzedawanych potem na korytarzach uczelni. Nie było też wspólnego śpiewania kolęd.
- Ten rok zmienił wszystko. Miał też wpływ na naszą akcję. Musieliśmy zmienić jej formułę. Nie byliśmy w stanie, nie mogliśmy zorganizować Lunchu, tak, jak w poprzednich dwóch latach. Musieliśmy przenieść go sieci, do naszych mediów społecznościowych - mówi Weronika przewodnicząca Rady Studentów w PWSZ w Elblągu.
Od 14 do 18 grudnia elbląscy studenci zachęcali elblążan, do wzięcia udziału w Mikołajkowym Lunchu na rzecz elbląskiego hospicjum za pomocą swoich fanpejdży i poprzez oficjalną stronę PWSZ.
- Czas pandemii sprawił, że niemal całe życie przeniosło się do sieci, a skoro tak, także my przenieśliśmy nasze działania do internetu. Nie chcieliśmy, by nasza tradycyjna studencka akcja została na ten rok zawieszona. Skoro nie można było zorganizować jej na żywo, zrobiliśmy to w sieci. I okazało się to świetnym pomysłem, bo mimo, iż nie było świątecznego klimatu i tej odrobiny szaleństwa, które zawsze towarzyszyło akcji, efekt zbiórki jest świetny - mówi szefowa Rady Studentów elbląskiej PWSZ.
W ciągu czterech dni zbiórki żacy uzbierali łącznie 883 złote. To nowy rekord. Pierwsza edycja przyniosła 680 a druga 400 złotych. Zebrane podczas wydarzenia datki, tradycyjnie zostały już przekazane na podopiecznych Hospicjum Elbląskie im. dr Aleksandry Gabrysiak.
Krzysztof Jaworski