Czcionka:
Kontrast:
Chcemy być razem
data dodania: 29.12.2020
Chcemy być razem

„Mój Wymój” - to jedno z młodszych stowarzyszeń na mapie naszego województwa, a już zrobiło się o nim głośno. Wszystko dzięki ciekawym inicjatywom ludzi, którzy od długich debat wolą działanie.

- Odkąd zostałem prezesem stowarzyszenia moim celem jest integrowanie tej  małej społeczności – przyznaje Jan Filipski, prezes stowarzyszenia „Mój Wymój”. -  Z roku na rok widzę, jak zmienia się nasza społeczność. Będąc w ścisłej współpracy z panią sołtys Moniką Modzelewską, radą sołecką i zarządem stowarzyszenia, powstaje w naszym sołectwie szereg inicjatyw. Podkreślmy, że nasze stowarzyszenie istnieje zaledwie rok.

Najbardziej udana modernizacja
A na początek to wszyscy mieszkańcy są dumni z ostatniego projektu sołeckiego. „Tak wygląda najładniejszy przystanek na Warmii i Mazurach”. „Najbardziej udana modernizacja”. To jedne z wielu nagłówków, które w grudniu sprawiły, że o Wymoju zaczęło być głośno w całej Polsce. No może nie pierwszy raz, bo wcześniej stało się tak dzięki publikacji jednego z tabloidów. Ten opisał, że już niedługo mieszkańcem urokliwej wsi stanie się słynny kierowca rajdowy Krzysztof Hołowczyc.
Jednak w grudniu ważniejszy jest przystanek. To efekt pracy zespołowej i ogromnego zaangażowania pracowników gminy Stawiguda i mieszkańców.
- Najbardziej jednak cieszy mnie to, że ta wymojska metamorfoza jest efektem konsekwentnej pracy zespołowej i wielkiego zaangażowania pracowników Gmina Stawiguda, w szczególności zespołu Magdy Matrackiej, pani sołtys Moniki Modzelewskiej i mieszkańców sołectwa Wymój – pisze na profilu społecznościowym wójt gminy Stawiguda – Michał Kontraktowicz. - Podziękowania kieruję też do samorządu województwa, który dofinansował inwestycje w ramach programu „Aktywna Wieś, Warmii, Mazur i Powiśla”. Umowę zresztą z wicemarszałek Sylwią Jaskulską podpisaliśmy właśnie na przystanku w Wymoju – dodaje wójt.

I tak wybrano przystanek
- Udział w tym projekcie wymagał od nas napisania planu odnowy wsi – opowiada Jan Filipski, prezes stowarzyszenia „Mój Wymój”. – Jako sołectwo powołaliśmy grupę roboczą, która zajęła się opracowaniem tego planu, a ja zostałem jej liderem. Mając ten plan mogliśmy wystartować w konkursie zorganizowanym przez Urzędu Marszałkowski. Kolejna grupa napisała projekt o dofinansowanie jednego z naszych pomysłów, które chcielibyśmy zrealizować w sołectwie. I tak wybrano przystanek. Trzeba podkreślić, że to był projekt sołecki.
Mimo że Wymój to mała społeczność, ma smykałkę do inicjatyw, które integrują mieszkańców. W okolicach Bożego Narodzenia trwa akcja „Świąteczny Wymój”. Nikt nie chce być pomijany, więc mieszkańcy prześcigają się w twórczości. Warto wybrać się wieczorem do miejscowości, by przekonać się, że pomysłów mieszkańcom nie brakuje.
- To dobra sprawa, jest weselej i wieczorny spacer jest przyjemny. Pozdrawiam Wymój, ubierajcie swoje miejsca w świąteczne szaty – możemy przeczytać jedną z wypowiedzi na profilu Facebookowym  stowarzyszenia.

Jezioro Wymojskie sprzyja kąpielom
Rozkręca się również lokalna grupa morsów, która spotyka się kiedy robi się zimno w niedzielę.
- Sam siebie nie podejrzewałem, że kiedyś będą należał do tej grupy, bo zawsze miałem problemy z wejściem do zimnej wody w jeziorze – przyznaje Jan Filipski. – Tutaj ciekawostka: pomysłodawczynią tej grupy była jedna z mieszkanek - pani Aneta, która sama weszła jesienią do lodowatej wody jeziora i stwierdziła, że zachęci do swojej pasji innych. Jako prezes stowarzyszenia zamieściłem taką informację również na naszej stronie i okazało się, że przybywa osób zainteresowanych. Z każdym spotkaniem jest ich coraz więcej.
Jezioro Wymojskie sprzyja takim kąpielom, bo znajduje się w niezwykle urokliwym zakątku. Dokoła lasy i piękne pejzaże. A kiedy zajrzycie tutaj wiosną lub latem spodziewajcie się kolejnych dekoracji. Za sprawą kolejnej akcji stowarzyszenia, tym razem pod hasłem „Kwietny Wymój”.

Mistrzostwa w rzucie lotką
- W tym roku wiosną wybudowaliśmy wspólnymi siłami 16 donic, w które posadziliśmy kwiaty. W akcję zaangażowało się mnóstwo osób. A trzeba dodać, że akcję udało się zrealizować dzięki pozyskaniu od ludzi darowizn – dodaje Jan Filipski. – Byliśmy zdumieni, że mieszkańcy tak się zaangażowali. Nagle okazało się, że do pielęgnacji  zgłosiło się więcej chętnych niż mieliśmy donic. To cieszy, że społeczeństwo zaczęło być aktywne. Dlatego w 2021 roku planujemy budowę kolejnych donic.
W ubiegłym roku, w sierpniu 2019 roku, w Wymoju odbyły się pierwsze Mistrzostwa w rzucie lotką. W tym roku, ze względu na pandemię musiały zostać odwołane. A wiele osób żałowało, bo z poprzednich zostały dobre wspomnienia.
- Okazało się, że w naszych mistrzostwach wraz z publicznością wzięło  udział około 60 osób. Przekraczało to wtedy nasze możliwości organizacyjne i logistyczne, ale wszyscy dobrze się bawiliśmy – wspomina prezes stowarzyszenia.
Mieszkańcy chcą, by wiedza o ich miejscowości szła w świat. Na przykład w tym roku obchodzono 100. rocznię wygranego w Wymoju Plebiscytu i 90. rocznicę powstania polskiej szkoły. Szkoły już nie ma, ale pozostały piękne historie z nią związane.

Kalendarz
Podsumowaniem akcji stowarzyszenia i sołectwa jest coroczny kalendarz. Nie mogło go zabraknąć także w tym roku.W tegorocznej edycji znalazły się zdjęcia naszych mieszkańców i sympatyków. Wśród zdjęć znalazły się m.in. ujęcia wykonane przez dziennikarkę Telewizji Polsat – Magdalenę Hykawy.
Trzeba też dodać, że wpłacając darowiznę na rzecz stowarzyszenia każdy z nas może stać się nie tylko właścicielem pięknego kalendarza. Może też mieć swój wkład w życie społeczności tej urokliwej wsi.
- Dzięki datkom z tych darowizn organizowaliśmy m.in. seniorom wyjazdy do teatru, wyjazdy dzieci do filharmonii. Pomaga też nam wójt, który wsparł nas w transporcie dzieci udostępniając autobus,czy fundując kwiaty do wiosennych nasadzeń. Wiosną tego roku szyliśmy dla mieszkańców Wymoju maseczki jednorazowe, w sumie nasze panie wykonały ich przeszło 300 sztuk, byliśmy gospodarzem pleneru fotograficznego i akcji „Mobilny GOK”, latem zorganizowaliśmy mistrzostwa piłkarskie dla dzieci – dodaje Jan Filipski.
Teraz przez pandemię wyjazdy są ograniczone, ale mieszkańcy już snują plany, co wymyślą w przyszłości. Liczą też na to, że zyskają swojego ambasadora – Krzysztofa Hołowczyca, który już wkrótce zamieszka w Wymoju.

Katarzyna Janków-Mazurkiewicz