Komenda „cała naprzód” nic nie pomoże, jeśli okręt będzie przycumowany grubą stalową liną. Tu potrzebna jest pomoc kogoś z zewnątrz, kto widzi problem z innej perspektywy. I potrafi odcumować okręt.
Wskazują wyjście z trudnej sytuacji
Takiego zadania, już nie w sensie metaforycznym, a w odniesieniu do realnych problemów dzieci w wieku szkolnym, podjęło się Stowarzyszenie WYJŚCIE działające obecnie w Szkole Podstawowej nr 18 w Elblągu. Celem działania stowarzyszenia jest przeciwdziałanie zagrożeniu wykluczenia społecznego dzieci. Okazuje się, że nie musi ono dotyczyć tylko dzieci wzrastających w jakimś „trudnym” środowisku, ale też takich, które nie otrzymują właściwego wsparcia od, wydawałoby się, pełnosprawnej społecznie rodziny. Często problem rodzi się z zapracowania rodziców, wyjazdu za granicę jednego z nich lub nawet dwojga i związanego z tym braku właściwej rodzicielskiej pieczy nad dzieckiem, które zostaje pozostawione same sobie.
Właśnie do takich dzieci swoją ofertę wsparcia skierowało Stowarzyszenie WYJŚCIE. Jest ono prowadzone przez założycielki, panie Beatę Ostasz, Paulinę Różycką oraz Katarzynę Kosińską. Skąd taka nazwa? Bo zawsze jakieś wyjście się znajdzie, tylko trzeba je umieć znaleźć. I tego uczy stowarzyszenie. We wspomnianej Szkole Podstawowej nr 18 otworzyło Klub Młodzieżowy prowadzący zajęcia wspierające rozwój psychofizyczny i emocjonalny uczniów, którzy tego szczególnie potrzebują. Zajęcia łączą elementy socjoterapii, wsparcia psychologicznego i przeciwdziałania uzależnieniom z zabawą, sportem, wiedzą z zakresu dietetyki oraz zdrowego trybu życia.
„A kiedy będzie rundka?”
Tym, co stanowi największą siłę wsparcia prowadzonego przez organizatorki zajęć, są rozmowy z dziećmi. Klub wprowadził do swoich zajęć stały punkt, który nazywa się „rundka”. Jego celem jest stworzenie każdemu uczestnikowi zajęć możliwości swobodnego wypowiedzenia się. Najważniejszym elementem tych wypowiedzi jest wyrażenie swoich emocji, wrażeń i uczuć. Uczestnicy zajęć uczą się nazywać elementy swojego świata wewnętrznego i podczas swoich wypowiedzi otwierają się przed słuchaczami. „Rozgadują”, jak to ujęły panie ze stowarzyszenia.
Efektem jest wzrastająca z każdymi zajęciami otwartość dzieci – wcześniej często zamkniętych w sobie i skrytych. Te rozmowy tak podobają się dzieciom, że zajęcia nie mogą się bez nich obejść. Gdy podczas zajęć odwracana jest kolejność, sami dopytują, kiedy będzie „rundka”. „Dzieci lubią być wysłuchane” – taką słyszymy opinię od pań prowadzących zajęcia. Okazuje się, że taka z pozoru drobna rzecz jak rozmowa jest niezwykle ważna dla dzieci i można na niej zbudować dużo głębszą więź. Tylko dlaczego nie dzieje się to w rodzinach? W tegorocznych zajęciach uczestniczy czternaścioro uczniów, ale oprócz nich za każdym razem zjawia się grupa uczniów-wolontariuszy, którzy pod pretekstem pomocy w przygotowaniu i prowadzeniu zajęć sami w nich chętnie uczestniczą. Bardzo to cieszy organizatorki, bo świadczy o atrakcyjności zaproponowanej przez nie formy warsztatów.
Pomoc rodzi pomoc
Zajęcia odbywają się w świetlicy szkolnej, użyczonej stowarzyszeniu bezpłatnie przez dyrekcję szkoły. Właśnie ten fakt stał się pretekstem dla Stowarzyszenia WYJŚCIE, aby wystąpić o dofinansowanie do Funduszu Grantowego Stowarzyszenia ESWIP. Z wdzięczności za możliwość korzystania ze świetlicy Stowarzyszenie WYJŚCIE postanowiło z uzyskanych od ESWIP-u środków zakupić sprzęt sportowy, a właściwie zagospodarować część boiska, tworząc miejsce do gry w siatkówkę oraz koszykówkę.
Z placu gry mogą korzystać uczniowie oraz okoliczni mieszkańcy – jeśli przyjdzie im ochota. Przy okazji oddania do użytku tak zaaranżowanej części boiska odbył się niedawno festyn, podczas którego można było od razu przetestować zainstalowany sprzęt. Festyn został zorganizowany pod hasłem „Sport łączy pokolenia”, więc przy okazji dorośli mogli spędzić czas z podopiecznymi Klubu Młodzieżowego, dowiedzieć się o nim więcej i zainteresować się jego działalnością.
Wyjścia specjalne
Jedną z aktywności realizowanych przez Klub Młodzieżowy Stowarzyszenia WYJŚCIE były dotąd… wyjścia do takich miejsc, jak kino, teatr czy restauracja. Celem tych wyjść było pokazanie dzieciom, że te miejsca są dla nich. Że mogą i powinni z nich korzystać bez skrępowania. Przy okazji dzieci poznawały reguły towarzyszące korzystaniu z tych miejsc, dowiadywały się, co w nich wolno robić, a co nie jest mile widziane. Uczyły się swoistego savoir-vivre, który nie jest niczym trudnym pod warunkiem, że się od czasu do czasu przebywa tam, gdzie on obowiązuje.
Niestety, ze względu na brak stałego źródła finansowania Stowarzyszenie WYJŚCIE musiało w tym roku zrezygnować z tego rodzaju zajęć terenowych. Zakres organizowanych przez stowarzyszenie zajęć uzależniony jest od otrzymania bądź nie dotacji na poszczególne projekty. Jest to niepewne źródło funduszy, toteż zdarzają się i takie sytuacje, że pieniędzy na coś zabraknie. W tym roku z pomocą przyszło PZU (zresztą nie po raz pierwszy), które udzieliło wsparcia na część zajęć. Niestety na wyjścia do kina, teatru i restauracji pieniędzy już nie wystarczyło. Panie ze stowarzyszenia mają jednak nadzieję, że w kolejnych latach uda się do tej formy socjoterapii powrócić. Innym marzeniem pań działających w stowarzyszeniu jest posiadanie własnego miejsca do prowadzenia zajęć.
Bardzo dobrze czują się w użyczonej im świetlicy, ale wiąże się to z pewnymi ograniczeniami. Nie można zaaranżować sali tak, jak by to było potrzebne, ponieważ jest to pomieszczenie, w którym na co dzień odbywają się inne zajęcia. Swoboda posiadania własnego lokum dałaby stowarzyszeniu więcej możliwości i pomogłaby zaoferować jeszcze więcej – także dzieciom spoza szkoły. Jak się okazuje, także w dorosłym życiu i w działalności stowarzyszeń są cumy, które trzymają stalową liną okręt z pracującymi silnikami. Ale przecież zawsze jest jakieś wyjście. Może znajdzie się ktoś życzliwy na brzegu, kto uwolni cumę?
Ryszard Bieńkowki
Fot. Agnieszka Bielawska
Stowarzyszenie WYJŚCIE:
ul. Bolesława Leśmiana 9/19, 82-300 Elbląg
tel.: 781 558 558
e-mail: stowarzyszeniewyjscie@gmail.com