Czcionka:
Kontrast:
Dążąc do zmiany. O Aktywnym Zawodziu słów kilka
data dodania: 17.12.2019
Dążąc do zmiany. O Aktywnym Zawodziu słów kilka

Kiedy we wrześniu 2016 roku wystartował w Elblągu projekt „Aktywne Zawodzie” nikt nie przypuszczał, że stanie się on początkiem ogólnomiejskiego działania na rzecz osób z obszaru marginalizacji lub zagrożonych wykluczeniem społecznym skoncentrowanego wokół domów sąsiedzkich w Elblągu. Tym bardziej, że początki projektu okazały się niełatwe, a wdrażanie realnego wsparcia przesuwało się w czasie. Jednak - jak to zwykł mawiać zespół projektu - wszystko, co na początku spędza sen z powiek, finalnie daje najpiękniejsze efekty. I tak od blisko trzech lat na dzielnicy Zawodzie dzieje się zmiana. Nie byle jaka zmiana!

Realizacja projektów w obszarze integracji społecznej i przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu to nie słodka wata cukrowa. Trzeba mieć świadomość, że to praca obarczona doświadczaniem dramatów ludzkich, towarzyszeniem w życiowych upadkach i zakrętach, wymagająca niejednokrotnie podejmowania bardzo trudnych decyzji wpływających na ludzkie życia. W grupie uczestników obu edycji projektu „Aktywne Zawodzie” znalazły się m.in. osoby bezdomne (w tym kobiety z małymi dziećmi), osoby z depresjami, doświadczające przemocy, bądź trwale uzależnione. Zdarzały się próby samobójcze, długotrwałe, terapeutyczne pobyty w szpitalach czy walka o pozostanie dzieci w domu rodzinnym.

Pomimo to słodko jak wata cukrowa smakuje ludzki sukces, zmiana, poczucie wygranej oraz sprawstwa, które pojawia się na końcu wspólnej drogi realizatorów i uczestników. Nie dzieje się tak zawsze, jednak wsparcie rozłożone w czasie, które pozwala ludziom poczuć się bezpiecznie i otworzyć przez zespołem wspierającym w projekcie, daje niewiarygodne efekty. Pamiętać trzeba, że to wsparcie dawkowane jest małymi porcjami, jaki i jego konsumpcja odbywa się w określonym przez każdego uczestnika tempie. Blisko trzy lata pracy pozwalają nam jasno stwierdzić, że potrzeba średnio dwóch lat, by móc wspólnie z uczestnikiem stawiać realnie pierwsze kroki ku zmianie. Czasami czasu potrzeba mniej, najczęściej jednak więcej.

 

Zmiana potrzebuje czasu

Dobrze zaplanowane wsparcie i zaangażowanie pracowników pozwalają osiągać najbardziej widoczne efekty, a także realizować założone cele. Tak jak w przypadku „Aktywnego Zawodzia” czyni to zespół złożony z osoby wspierającej rodzinę, nazywanej w projekcie „dobrym duchem uczestników” i psychologa, który stanowi realne wsparcie dla każdego z nich. To oni idą krok w krok z uczestnikami oraz ich problemami, wykorzystując do tego odpowiednio zaplanowane narzędzia. Jednak ograniczenie czasowe oraz rodzajowe wsparcia w projekcie wymaga niejednokrotnie korzystania z zasobów lokalnych instytucji i specjalistów, do których dodatkowo kierowani są uczestnicy. Dobrze rozeznane wsparcie zewnętrzne jest nieocenionym zasobem do wykorzystania. Wszystko to dzieje się w różnym czasie i tempie określonym przez samego odbiorcę. Każdy z nas bowiem, ma w sobie inną gotowość do pracy nad sobą i przyglądania się swojemu życiu oraz jego trudnościom czy sukcesom. Każdy rozwija się we własnym tempie, a aktywnie wcale nie oznacza dynamicznie i szybko. Zmiana potrzebuje czasu, by dojrzewać.

 

Aktywnie dla siebie

Warto pamiętać, że praca z trudnościami zawsze powinna iść w parze ze wzmacnianiem jednostki, budowaniem jej poczucia własnej wartości, sprawstwa i dawaniem mocy. Dlatego też obie edycje projektu „Aktywne Zawodzie” zakładały wielokierunkowe wsparcie uczestników.

Poza towarzyszącym duetem osoby wspierającej rodzinę oraz psychologa, uczestników wzmacniają animatorzy. To oni pokazują, że chcieć to móc, że każdy ma w sobie potencjał, że „można wszystko”. Animatorzy planują i realizują szereg dedykowanych działań oraz inicjatyw twórczych w formie m.in. stałych zajęć w Domu Sąsiedzkim na Zawodziu. Korzystają przy tym z możliwości zapraszania do współpracy ekspertów, którzy „spełniają marzenia” uczestników, ale też dają im poczucie, że nie tylko oni „tak mają” (takie poczucie daje też sobie wzajemnie grupa, która się zna, lubi i sobie ufa nad czym od samego początku pracuje cały zespół). I tak uczestnicy projektu robią samodzielnie lasy w słoikach, gotują zdrowo i wegańsko, robią naturalne środki czystości oraz kosmetyki, uczestniczą w zajęciach jogi śmiechu (śmiech to zdrowie) czy warsztatach sztuki poi.

Spotykają się też ze specjalistami od uzależnień, cyberprzemocy, zarządzania czasem czy budżetem. Poza nimi wiarę w siebie stale pompują psycholog, coach oraz zaproszeni doradcy. Uczą odkrywać swoje mocne i słabe strony, wzmacniają komunikację i kompetencje rodzicielskie, pomagają zobaczyć drogi ku lepszemu. Wszystko to pozwala zachować równowagę w zmaganiu się z trudnościami dnia codziennego, nadaje sensu i pomaga zbierać siły „do walki” o siebie.

 

Aktywnie z innymi i na rzecz innych

Jednostka pozostawiona sama sobie ze swoim problemem, jest jak roślina bez dopływu słońca i wody - każdy promyk czy kropla jest na wagę złota. Poza jasno określonymi i dobrze skonstruowanymi narzędziami wsparcia projekt „Aktywne Zawodzie” zakłada dodatkowy aspekt pracy z uczestnikami. Działanie w środowisku lokalnym i na jego rzecz. Bycie z innymi pozwala dostrzec w sytuacjach patowych, że nie jesteśmy sami na tym świecie, że są ludzie, którzy tak jak my próbują coś zmieniać, że nie tylko nam czasami coś nie wychodzi. Jednocześnie praca z innymi daje poczucie wspólnoty, pozwala częściej osiągać sukces dając satysfakcję i radość.

Poziom serotoniny (hormonu szczęścia) rośnie, a razem z nim w samych uczestnikach budzi się chęć do działania. Działania w różnym tego słowa znaczeniu. Czasami jest to aktywne uczestnictwo w zajęcia realizowanych tematycznie w ramach Domu Sąsiedzkiego – Kole Gospodyń Miejskich, Rodzinnej Pracowni Twórczej czy Klubie Młodzieżowymi. Niejednokrotnie jest to dodatkowo zaangażowanie w formie wspierająco-organizacyjnej w otwarte wydarzenia, pikniki, inicjatywy terenowe. Zaangażowanie, które pozwala wzmacniać siebie i jednocześnie zdobywać nowe kompetencje oraz doświadczenia.

Zdarza się, że tak aktywność wychodzi poza ramy projektu i zadziewa się w obszarach instytucji miejskich, bądź organizacji pozarządowych. Bez względu na to jak ta aktywność wygląda jest bardzo istotnym elementem triady, która pozwala osiągać zakładane cele i celebrować małe lub większe sukcesy uczestników. Triady złożonej z trzech kluczowych obszarów wsparcia: 1. rozpoznania problemów/trudności i stawienia im czoła; 2. odkrywania własnego potencjały i korzystania z niego na co dzień 3. pracy w środowisku, w grupie, z innymi. Zachowanie tych trzech obszarów interwencji pozwala zadbać o jednostkę wieloaspektowo i daje najpełniejsze efekty.

 

Aktywne Zawodzie daje siłę!

Bez wątpienia ostatnie trzy lata realizacji działań były dla realizatorów dwóch edycji projektu ogromnym wyzwaniem, nieocenionym źródłem rozwoju dającym poczucie ważności. Czasami pojawiało się pytanie: „czy nie można jakoś łatwiej? szybciej? Prościej?”. Można, tyle że osiągnięte wskaźniki najpewniej nie będą się przekładać na namacalne, realne efekty jakie zachodzą w życiu uczestników. A przecież o efekt finalny tak naprawdę chodzi, o człowiek i o jego dobro! Pozostaje nam jedynie wierzyć, że przestrzeni do realizacji takich działań będzie więcej.

 

Anna Łebek-Obrycka

Fot. Archiwum Aktywnego Zawodzia