Czasami praca na rzecz społeczeństwa jest bardzo wymagająca i bywa niebezpieczna. Takie zawody często kojarzą się z policjantami lub strażakami. Są ludzie, którzy ochoczo dołączają do jednostek mundurowych, aby nieść pomoc społeczeństwu.
Zastanawialiście się kiedyś, dlaczego ktoś dobrowolnie jedzie gasić pożar albo pomóc poszkodowanym w wypadku samochodowym? Skąd bierze się chęć pomagania nawet z narażeniem własnego życia? Tak właśnie postępują druhowie ochotniczych straży pożarnych, którzy jeżdżą w miejsca, w których większość osób nie chciałaby się znaleźć.
OSP w Pomorskiej Wsi od 1945 roku dba o bezpieczeństwo mieszkańców rejonu. Są gotowi do akcji 7 dni w tygodniu, przez 24 godziny na dobę. W jednostce aktualnie służbę pełni 18 druhów. Oprócz swoich podstawowych obowiązków zawodowych oraz rodzinnych, znajdują oni czas na to, by nieść pomoc osobom, których życiu zagraża niebezpieczeństwo. Często współpracują z Państwową Strażą Pożarną w różnych akcjach ratowniczych. Druhowie nie dysponują takim sprzętem, jaki posiada PSP. Stąd też na własny koszt kupują niezbędne narzędzia lub starają się pozyskać pieniądze z różnych instytucji państwowych, firm oraz stowarzyszeń. Tak o to trafili do Stowarzyszenia ESWIP. W tym roku dwukrotnie skorzystali z programu grantowego Pomoc Sąsiedzka i otrzymali granty na zakup potrzebnego wyposażenia: specjalistycznych rękawic, szelek bezpieczeństwa, ubrań ochronnych na szerszenie oraz urządzenia wielofunkcyjnego "Hooligan". Dzięki temu podczas akcji mogą czuć się bezpieczniej.
Jakie spotkało nas zaskoczenie, kiedy otrzymaliśmy telefon od pana Grzegorza - druha OSP z Pomorskiej Wsi - z informacją, że chcieliby przekazać do Sklepu Społecznego pod Cisem pianino oraz akordeon. Jest to piękny przykład wzajemnej pomocy. My przekazaliśmy z Funduszu Grantowego pieniądze na potrzebny sprzęt, a panowie podarowali nam przedmioty do sklepu. Mamy nadzieję, że ta historia to dopiero początek współpracy. Druhowie OSP dostrzegli możliwość, a przede wszystkim sens przekazania tych rzeczy, bo przecież zostaną one sprzedane, a dochód zasili budżet programu grantowego Pomoc Sąsiedzka, z którego finansowane są między innymi właśnie takie inicjatywy społeczne.
Mateusz Jachimowicz
fot. archiwum Stowarzyszenia ESWIP